Z czym Ci się kojarzy „asertywność”? Ma pozytywne, czy negatywne konotacje? Niestety, przez długi czas asertywność była wiązana głównie z odmową, a wręcz egoizmem czy postawą skutecznie zniechęcają do siebie innych ludzi – no bo czy jest łatwiejszy sposób na odsunięcie od siebie innych, niż ciągłe mówienie „nie” i brak elastyczności w szukaniu wspólnych rozwiązań, korzystnych także dla drugiej strony, a nie tylko samych siebie? Do takiego stanu rzeczy przyczyniły się ogólnodostępne treści czy specjalistyczne szkolenia, na których podkreślano jedynie „połowę” tego, co składa się na asertywność. Na szczęście w ostatnich latach obalane są krzywdzące mity oraz szerzy się rzeczywisty i bardziej pozytywny obraz asertywności.
Definicja asertywności
Powołując się na Wikipedię, asertywność to „termin oznaczający posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nie naruszających praw i psychicznego terytorium innych osób oraz własnych, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych praw w sytuacjach społecznych”.
W powyższym rozumieniu asertywnej postawy nie ma mowy o odmawianiu czy egoizmie, jest natomiast o wyrażaniu swoich potrzeb i uczuć, z poszanowaniem tych samych właściwości drugiego. W asertywności chodzi o to, by mieć wzgląd i szanować poglądy/uczucia/potrzeby własne, ale też innych. Brzmi prosto, ale dobrze wiemy, że wyrażanie siebie, mówienie otwarcie o tym, co myślimy na dany temat, może być ryzykowne, ponieważ wiąże się z odkrywaniem samego siebie. A konsekwencje takiego postępowania mogą być różne – przecież właśnie po to, by dopasować się do grupy, byliśmy od najmłodszych lat szkoleni w byciu nieasertywnym. Na przykład, dziecko było nakłaniane i wręcz zmuszane do tego, by dzielić się swoją ulubioną zabawką, choć w ogóle nie miało ochoty jej pożyczyć. Co więcej, takie zachowanie (ulegnięcie namowom i zaprzeczenie swojej potrzebie – zatrzymania zabawki) było nagradzane, chwalone. Wyrażanie złości, tupanie, krzyk czy stanowcze „nie” w ustach np. 3 latka też nie było (i często nadal nie jest) mile widziane przez rodziców czy otoczenie – zwykle starano się jak najszybciej „spacyfikować” malucha, a nie zastanowić się, co się kryje za tym „buntem” – może potrzeba odpoczynku, a może stanowienia o sobie. Te dwa przykłady pokazują, że jesteśmy niemal programowani od dzieciństwa do tego, by ulegać presji społecznej, unieważniać własne uczucia czy zachowywać dla siebie własne zdanie.
Pomiędzy agresją a uległością
Pewnie niejednokrotnie zdarzyło się, że nie powiedziałeś swojego zdania na forum, bo było odmienne od bardziej popularnych poglądów w towarzystwie? Powodował Tobą lęk przed oceną, odrzuceniem czy złością ze strony innych. Albo przytakujesz innym, choć w głębi serca czujesz zupełnie inaczej? Dopasowujesz się do tego, jaki „klimat” panuje w danej grupie – z jednej strony jest to wygodne, bo bezpieczne – na pewno nikt nie zaneguje tego, co mówisz, nie wyśmieje, nie zirytuje. Jednak takie zachowanie ma też swoje koszty – inni tak naprawdę nie poznają Ciebie, tego, jakim jesteś. A Ty zaczynasz zatracać siebie, swoje prawdziwe Ja. Bywa, że poprzez swoją uległość tracisz możliwość decydowania o sobie, zaspokajania swoich potrzeb – od tego już bliska droga do frustracji i złości. Możesz mieć też wrażenie, że relacje, które budujesz, są fałszywe – ukrywasz siebie za maską.
Zupełnie przeciwną postawą jest agresja. Ma ona miejsce wtedy, gdy stawiasz własne poglądy/uczucia/potrzeby wyżej, niż te innych ludzi. Masz tendencję do narzucania innym swojego zdania, a w swoim zachowaniu nie zważasz na uczucia drugiej strony. Generalnie, agresywna postawa polega na przekraczaniu fizycznych lub psychicznych granic drugiej osoby. Czym może się to przejawiać? Na przykład, ocenianiem, etykietowaniem, awanturowaniem się czy stosowaniem szantażu emocjonalnego. Z jednej strony ta postawa może być w wielu sytuacjach skuteczna, bo osiągamy swój cel. Z drugiej strony – tracimy w ten sposób prawdziwe i bliskie relacje z innymi – bliscy mogą się nas bać i nie potrafią być prawdziwym sobą w naszym towarzystwie. Ktoś inny może na agresję również reagować agresją, a stąd już blisko do przemocy. Trudno mówić o jakimkolwiek wzajemnych szacunku do siebie.
Jak być asertywnym?
Czyli jak znaleźć równowagę pomiędzy uległością a agresją? Osoba asertywna potrafi odmówić, kiedy czuje, że coś przekracza jej granice, i zrobi to tak, by nie urazić uczuć drugiej osoby. Potrafi również zdecydować się na pewne poświęcenie ze swojej strony, ale jest to świadomie podjęta decyzja, której nie będzie za chwilę żałować.
Jednak żeby zacząć swoją przygodę z asertywnością i wyrażaniem swoich emocji, potrzeb czy myśli, należy najpierw uświadomić sobie, jakie te potrzeby czy uczucia są. To pierwszy, i często trudny, ale przełomowy krok w budowaniu relacji samego ze sobą, a potem także z otoczeniem. W nauczeniu się siebie, odczytywania sygnałów, które wysyła nam nasze ciało, pomocna jest psychoterapia własna. Dopiero umiejętność dopuszczenia do siebie uczuć, zidentyfikowania swoich potrzeb pozwoli zacząć zachowywać się asertywnie.
Marta Groszyńska