Czym jest wypalenie macierzyńskie?
Wypalenie macierzyńskie nie widnieje w oficjalnej klasyfikacji zaburzeń psychicznych, natomiast
bywa używane przez profesjonalistów do określenia sytuacji, kiedy matka przestaje radzić sobie
w sprawowaniu funkcji rodzicielskich. Ta dość rozległa definicja brzmi enigmatycznie, więc
czym konkretnie jest wypalenie macierzyńskie?
Objawy wypalenia macierzyńskiego
Do badania wypalenia macierzyńskiego powstał nawet specjalny kwestionariusz – i tu nie mam
dobrych wieści: polscy rodzice (nie tylko matki, choć z powodu wyjątkowo dużych oczekiwań
społeczno-kulturowych wobec mam, w tym tekście skupiamy się właśnie na nich) plasują sie na
pierwszym miejscu pod kątem wypalenia rodzicielskiego (w badaniu wzięto pod uwagę 40
krajów, badanie przeprowadzone zostało przez Moiry Mikolajczak i Isabelle Roskam z
katolickiego Uniwersytetu w Lowanium w Belgii). Ankietowani mieli odpowiedzieć na pytania
przyporządkowane do czterech kategorii tj.:
1. Wyczerpanie emocjonalne
2. Poczucie kompromitacji
3. Utrata przyjemności
4. Dystansowanie się emocjonalne (od dzieci)
W Polsce stale pokutuje mit Matki Polki, matki poświęcającej się, matki idealnej, zawsze
uśmiechniętej i dającej sobie radę bez narzekania – prawdopodobnie ten mit oraz duże
oczekiwania społeczne wobec matek w połączeniu z niewielkim wsparciem ze strony otoczenia
(czy to rodziny, czy innych siatek wsparcia) odpowiadają w dużej mierze za to, że polscy rodzice
wiodą prym w niechlubnych zawodach na najbardziej umęczonych rodziców na świecie.
Kiedy czas zgłosić sie po pomoc?
Wypalenie macierzyńskie objawia się następująco:
Problemy ze snem, drażliwość i wybuchowość (tzw. krótki lont), poczucie przytłoczenia
obowiązkami rodzicielskimi, brak energii, utrata radości i satysfakcji z życia, mechaniczne
wykonywanie podstawowych czynności, wycofywanie się z relacji towarzyskich.
Jeśli więc obserwujesz u siebie te objawy (niekoniecznie wszystkie), to zachęcam do
skorzystania z pomocy psychologa, psychoterapeuty bądź psychiatry. Specjalista będzie w
stanie określić, czy i jeśli tak, to jakiego rodzaju potrzebne jest wsparcie: np. uczestnictwo w
grupie wsparcia dla mam, regularna psychoterapia i/lub włączenie farmakoterapii. Niestety,
niezaopiekowane wypalenie rodzicielskie może skutkować rozwinięciem się depresji i/lub
zaburzeń lękowych, stąd nie warto bagatelizować tego stanu.
Moim zdaniem dobrze zaufać w tej kwestii sobie i naszym najbliższym – jeśli czujesz/słyszysz od
innych, że nie przypominasz dawnej siebie, coś cię zaczyna niepokoić w twoim zachowaniu lub
odczuciach, warto zgłosić się po pomoc (nawet jeśli nie rozwinęliśmy w pełni wypalenia –
przecież lepiej zapobiegać, niż leczyć). Choć może wydawać się nam, że tylko my tak się
czujemy jako rodzice, naprawdę tak nie jest, co pokazują chociażby moje doświadczenia z
pracy w gabinecie. Poczucie winy i wstyd z powodu „nie radzenia sobie” w roli mamy hamuje
powiedzenie o swoich problemach innym czy sięgnięcie po wsparcie – nie pozwól, by odebrały
ci możliwość ponownego cieszenia się życiem.
autorka: Marta Groszyńska